72 sezon polowań zbiorowych rozpoczęty!

Ciepłym wieczorem, 17 sierpnia, 30 myśliwych spotkało się, aby inauguracyjnie otworzyć kolejny już sezon polowań zbiorowych. Sezon 2019/2020 w naszym kole łowieckim „Jeleń” Brody rozpoczynamy w tradycyjny już sposób — polowaniem na ptactwo. Po odegraniu sygnału „zbiórka myśliwych” nad brodzkim stawem, myśliwi oraz stażyści stanęli w szeregu. Pieski, towarzysze łowów, energicznie zaznaczały swoją chęć do wodnej kąpieli i aportowania. Łowczy kol. Marek Rudziak, jako prowadzący polowanie, zabrał głos. Przywitał wszystkich uroczyście, opowiedział o aktualnym polowaniu oraz przypomniał zasady bezpieczeństwa. Kolega Jan poinformował, że groble są dobrze wykoszone i można spokojnie zająć pozycję wokoło stawu. Po „apelu” rozeszliśmy się małymi grupkami, rozstawiając pojedynczo w bezpiecznych odstępach.

Chwila oczekiwania. Szuwary i trzciny szumią delikatnie od wiatru, który towarzyszy nam w ten dzień. W oddali słychać sygnał rozpoczynający polowanie… Pierwsze kaczki wzbijają się nad lustro wody. Zaczynają szesnastki, zdecydowanie najliczniejsze wśród naszych kolegów. Raz z prawej, raz z lewej. To blisko, to dalej. Co chwilę da się usłyszeć dwudziestkę. Pieski zaczęły głosić, rozlegają się pluski wody. Dubeltówki rytmicznie zaznaczają swoją pozycję. Aż tu nagle, niczym grzmot pioruna lub ciężka armata, głośno i wyraźnie — dwunastka… Słychać ją z daleka. Raz po raz. Buh… Bah… Lekkie i mniejsze dwururki, nie poddając się wciąż często dokazują. Po około godzinie, z wolna wszystko zaczyna następować rzadziej i rzadziej. Nastaje cisza. Ostatnie dwa huki padają w momencie odgrywania sygnału „koniec polowania”.

Udajemy się na miejsce zbiórki, czekamy na kolegów, którzy przywędrują z dalszych części stawu lub znajdą postrzałki w gęstych trzcinach. Po chwili pokot zostaje ułożony i zwieńczony „Piórem na rozkładzie”. Kolega łowczy starannie przypatruje się, weryfikując oraz próbując ocenić, kto zostanie królem polowania. Okazuje się, że wybór jest trudny, ponieważ pozyskane „pióra” są bardzo do siebie podobne. Po dłuższej chwili do „komisji” dołączają również inni doświadczeni koledzy myśliwi. Jednak i to nie pomaga w wyborze. Nie sposób łowczemu jednoznacznie podjąć decyzję. Rozwiązaniem pozostaje wylosowanie króla. Wszyscy nominowani do tytułu zgadzają się co do takiej formy wyboru. Prowadzący polowanie zbiera więc odpowiednią liczbę łusek naboi w czerwonym kolorze, dodając tę jedną „szczęśliwą”, niebieską. Wkrótce potem już wiemy, że królem zostaje v-ce prezes kol. Krzysztof Siemion. Po uroczystym odegraniu „króla polowania” i gratulacjach, łowczy przechodzi do spraw ważnej wagi…

Ze smutkiem prosi o uczczenie minutą ciszy, naszego kol. Józefa Chwałka, który kilka miesięcy temu odszedł do Krainy Wiecznych Łowów. „Niech Mu knieja wiecznie szumi.”.

Po czym stanowczo przechodzi do swojej wypowiedzi, poważnego wykładu, który podnosi ważne kwestie. Z życia naszego koła, etyki, koleżeństwa, krzewienia kultury łowieckiej i tradycji, pracy na rzecz koła, a także planów na przyszłość. Każdy z tych aspektów, kol. łowczy porusza bardzo wnikliwie i szczegółowo. Przypomina, poucza, wskazuje błędy i nakreśla wzorowe zachowania. Wszystko po to, abyśmy dbali i pielęgnowali wartości, wypracowane przez lata w naszym kole. Abyśmy dalej mogli cieszyć się urokami Polskiego Łowiectwa. Oraz aby nasze koło „Jeleń” w Brodach było dumne ze swoich myśliwych. I jak podkreślił: „Aby nikt nigdy, nie miał nam nic do zarzucenia”.

Tym oto sposobem 72 sezon polowań zbiorowych w kole „Jeleń” Brody został rozpoczęty!

Darz Bór,
T.S.