Ceremoniał Łowiecki

„Już gębę trąbą zwać u charta musi
kto raz myśliwskiej polewki zakusi

zająca kotką, ucho już nie uchem
musi zwać słuchem
tłustego skromnym, prędkiego ciekawym
musi zwać, kto chce być myśliwcem prawym…”


Jesteśmy kołem o bogatych tradycjach łowieckich. W czasie ponad sześciedziesięcioletniej historii naszego koła zawsze pamiętaliśmy, że myślistwo było jednym z najważniejszych zajęć naszych przodków którzy wykształcili wspólnie na przestrzeni wielu wieków różnorodne formy zwyczajów i ceremoniału łowieckiego. Wielowiekowa jest tradycja stosowania sygnałów łowieckich granych na rogu lub trąbce. Sygnały łowieckie mają nie tylko praktyczne znaczenie w czasie wykonywania polowania, ale są nieodłącznym elementem zwyczaju myśliwskiego. W naszym kole, każde polowanie zbiorowe, każda uroczystość uświetnione są przepiękną, a czasem wzruszającą oprawą muzyki i sygnałów myśliwskich w wykonaniu naszych niezastąpionych Kolegów Roberta SIEMIONA , Zbigniewa STRZEMECKIEGO oraz Macieja ANIOŁA.

 

Któż bowiem nie pamięta wspaniałych strof Pana Tadeusza Adama Mickiewicza – Koncert Wojskiego:

„Natenczas Wojski chwycił na taśmie przypięty
swój róg bawoli długi , cętkowany, kręty (…)”
„Bo w graniu odzew dźwięczący, rześki: to pobudka;
Potem jęki po jękach skomlą, to psów granie;
A gdzieniegdzie ton twardszy jak grzmot, to strzelanie”.

Chrzest myśliwski
Zwyczaj powtarzany po ubiciu pierwszej sztuki zwierzyny. Na polowaniu po odtrąbieniu śmierci zwierza, najstarszy myśliwy znaczy farbą pozyskanej zwierzyny klęczącego na lewym kolanie łowcy. Wypowiada przy tym słowa:

,,W imię Boga, św. Jerzego, św. Michała chrzczę Cię na wyznawcę św. Huberta”.

Na polowaniu zbiorowym po pozyskaniu grubego zwierza, myśliwy zostaje wywołany do chrztu. Uczestnicy polowania zdejmują nakrycia głowy, myśliwy klęka na lewym kolanie. Łowczy lub najstarszy myśliwy znaczy farbą czoło adepta. Zwyczaj nakazuje, aby nie ścierać farby do końca polowania.

Pasowanie na myśliwego
Ceremonia pasowania to obrzęd kwitujący strzelenie przez myśliwego pierwszej w jego łowieckiej karierze sztuki zwierzyny grubej. Technicznie przypomina chrzest myśliwski. Jest to jednak uroczystość wyższej rangi, bardziej nobilitująca. Pasowanie myśliwskie już nawet swoją nazwą sugeruje rycerski rodowód obrzędu. Zwyczaj ten istotnie wywodzi się z obyczajowości rycerskiej i potwierdza ogólny sąd, iż sprawność na łowach, pasja myśliwska i przestrzeganie na polowaniu określonych wzorców zachowania były już w czasach średniowiecznych elementem kanonu rycerskiego. Obrzęd sam w sobie przypomina pasowanie rycerskie, czyli włączenie szlachetnie urodzonego młodego mężczyzny do stanu rycerskiego.
Na polowaniu zbiorowym obrządek pasowania myśliwskiego organizuje się w przerwie łowów, tuż po zakończeniu miotu, w którym młodemu łowcy dopisało szczęście. Przeprowadza się je przed wypatroszeniem zwierza. Sygnalista – jeśli jest – gra sygnał „Pasowanie”. Prowadzący polowanie, łowczy koła, lub inny znaczący członek myśliwskiej gromady, wywołuje myśliwego z szeregu. Wszyscy odkrywają głowy. Myśliwy klęka na lewe kolano. Prawą dłoń kładzie na tuszy powalonego zwierza. W lewej trzyma broń, stopką kolby opartą o ziemię. Mistrz ceremonii macza kordelas – jeśli go nie ma, nóż myśliwski – w farbie pozyskanego zwierza. Farbą tą kreśli znak krzyża na czole adepta. Wypowiada przy tym formułę :

,, W imię Boga, św. Michała i św. Jerzego pasuję Cię na rycerza św. Huberta”

Myśliwy wstaje. Mistrz ceremonii wręcza mu złom. Złom podaje na kordelasie, nożu, lub kapeluszu myśliwskim. Nigdy gołą dłonią ! Myśliwy zatyka złom za wstążki kapelusza. Odbiera od kolegów gratulacje. Miło, gdy w kilku słowach podziękuje za przyjęcie go w poczet rycerzy św. Huberta. Farby z czoła nie wolno zmyć do końca łowów. Jedynie myśliwy pasowany ma prawo noszenia kordelasa. To kolejna pozostałość po rycerskim rodowodzie tradycji myśliwskiego pasowania. Kordelas pełni tu rolę miecza. Oręża, który – wraz z pasem i ostrogami – był materialnym potwierdzeniem przynależności do stanu rycerskiego. Zwyczajowo również tylko pasowany myśliwy może występować w poczcie sztandarowym – czy to w roli chorążego, czy przybocznego. Utarło się, by jedynie pasowanym myśliwym powierzać obowiązek opiekuna nad stażystą w kole łowieckim.

Problem pojawia się w chwili, gdy myśliwy swego pierwszego w życiu grubego zwierza pozyska na polowaniu indywidualnym. Dobrze, jeśli towarzyszy mu choćby jeden członek Polskiego Związku Łowieckiego. Wówczas właśnie ten towarzysz łowów musi wziąć na swe barki dopełnienie całego ceremoniału. Co jednak zrobić, gdy młody strzelec polował samotnie ? W dobrym tonie leży, by zarząd koła łowieckiego poinformował o szczęśliwym zdarzeniu wszystkich członków koła już na najbliższym polowaniu zbiorowym. Myśliwcowi, oczywista, przysługują wszelkie honory myśliwego pasowanego. Miłą pamiątką pasowania jest gałązka pierwszego złomu, zasuszona i przechowywana w łusce po naboju, od którego padł zwierz. Można, oczywiście, kolekcjonować w tej formie fragmenty wszystkich złomów.

Pasowanie to wielka nobilitacja, kolejny szczebel myśliwskiej kariery. A przy tym kolejne wyzwanie dla samego myśliwego. Stara maksyma głosi „Szlachectwo zobowiązuje”. Myśliwy z kordelasem u boku tym pilniej musi strzec kanonów łowieckiej etyki, obyczajów, poszanowania zwierzyny. Pasowanemu nie wolno zaniedbać niczego, co tworzy spisany i niepisany kodeks myśliwski.

Hubertowiny, Hubertus
Święto patrona myśliwych św. Huberta obchodzone w dniu 3 listopada na pamiątkę otwarcia w tym dniu, w 744 roku, grobu św. Huberta. Już w X wieku myśliwi ardeńscy urządzali w dzień św. Huberta wielkie łowy na jelenie, oddając na klasztor pierwszą i dziesiątą sztukę upolowanej zwierzyny Polsce kult św. Huberta rozwinął się stosunkowo późno, bo dopiero w początkach XVIII w. za panowania królów z dynastii saskiej. Jak wynika z zachowanych z owej epoki pamiętników, hubertowiny rozpoczynała msza odprawiana przeważnie w leśnej kaplicy po której odbywało się polowanie na grubą lub drobną zwierzynę a następnie, wieczorem, biesiada i zabawa. Każdy prawy myśliwy uważał za swój obowiązek uczestniczyć w tym święcie, od którego zwalniała tylko obłożna choroba, podróż lub ważne i nie cierpiące zwłoki zajęcia. Tradycję hubertowin podtrzymujemy organizując  uroczyste polowanie zbiorowe, zakończone wspólnym posiłkiem. Jest to okazja do uroczystego spotkania myśliwych, członków rodzin i zaproszonych na uroczystość gości. Po zakończonym polowaniu wszyscy spotykają się przy ognisku lub biesiadzie myśliwskiej. Spotkania te mają szczególnie uroczysty charakter, przy tej okazji wspomina się historię koła, wręcza odznaczenia łowieckie i wyróżnia zasłużonych myśliwych.

Odprawa myśliwych
Każde polowanie zbiorowe poprzedzone jest odprawą myśliwych. Bezpośrednio przed odprawą gra się sygnał „Zbiórka myśliwych”. W czasie grania tego sygnału myśliwi ( z pomarańczowymi opaskami na okryciach głowy, lub innych zewnętrznych jaskrawych elementach odzieży) ustawiają się w szeregu ( dwuszeregu), a naprzeciwko nich ustawiają się naganiacze ubrani w jaskrawe kamizelki. Na prawym skrzydle myśliwych ustawia się zaproszonych gości. Z tej strony ( między myśliwymi a naganką) staje także prowadzący polowanie, a po przeciwnej sygnalista. Na rozpoczęcie polowania grany jest sygnał „Powitanie”. Odprawę i polowanie prowadzi łowczy koła lub myśliwy wyznaczony przez zarząd koła.Przystępując do odprawy prowadzący polowanie prawą ręką zdejmuje kapelusz, trzyma go na wysokości piersi podczas witania gości, myśliwych, naganki i kniei.Prowadzący polowanie prezentuje psy, a następnie wykonuje czynności określone regulaminem polowań, tj. m. in.: informuje o gatunkach i ilości  zwierzyny przewidzianej do odstrzału, omawia system sygnałów, przypomina o zasadach bezpieczeństwa. Może również sprawdzić ważność legitymacji łowieckich i zezwoleń na posiadanie broni myśliwskiej. Prowadzący informuje też o sposobie transportu myśliwych, naganki  i zwierzyny, a także u kogo  znajduje się apteczka. Na zakończenie odprawy grany jest sygnał „Apel na łowy”. Bezpośrednio po odp rawie prowadzący przystępuje do losowania stanowisk, które rozpoczyna od gości. Następnie myśliwi udają się do środków transportu.

P. S.

W trakcie odprawy myśliwi zdejmują nakrycia głowy tylko podczas sygnału „ Powitanie” i ceremonii ślubowania myśliwego, jeżeli taka ma miejsce.

Pokot
Ponieważ pokot układa się po zakończeniu polowania, a więc o zmierzchu lub nawet w zupełnych ciemnościach, ceremonia ta odbywa się przy blasku pochodni albo przy świetle rozpalonych ognisk i dzięki tej pierwotnej scenerii silnie działa na wyobraźnię, utrwalając się w pamięci uczestników. Pokot, zwany również rozkładem, jest uroczystym i tradycyjnym sposobem zakończenia polowania zbiorowego. Zwierzyna układana jest wg łowieckiej hierarchii, rzędami, na gałęziach drzew iglastych lub liściastych, na prawym boku, z łbami zwróconymi w stronę stojących w szyku myśliwych. Można rozpalić też ognisko. W pierwszym szeregu pokotu układa się kolejno ( w warunkach naszego koła): jelenie, dziki, sarny, lisy i inne drapieżniki.
Myśliwi stają u czoła rozkładu, naganka po stronie przeciwnej, a między nimi  staje sygnalista. Prowadzący polowanie staje naprzeciwko sygnalisty, po drugiej stronie pokotu. Tradycja zabrania przekraczania leżącej na pokocie zwierzyny. Po ustawieniu się uczestników polowania sygnaliści grają sygnał „ Koniec polowania”. Prowadzący polowanie dziękuje myśliwym, pomocnikom, i nagance a następnie  składa meldunek najstarszemu funkcją w kole myśliwemu: podaje wyniki polowania po czym  wydaje polecenie sygnalistom otrąbienia na cześć upolowanej zwierzyny,  pokotu wg hierarchii łowieckiej. Prowadzący ogłasza, kto został królem polowania i wicekrólami, przy dźwiękach sygnału „Król polowania” prowadzący dokonuje ich dekoracji. Zgodnie z tradycją łowiecką w czasie składania meldunku i grania sygnałów uczestnicy polowania stoją bez nakrycia głowy.

Sygnał „ Darz Bór” kończy łowy.

Polowanie wigilijne
Organizowane już tradycyjnie łowy posiadają szczególny charakter. Spotkanie na tym polowaniu ma przede wszystkim na celu spotkanie braci łowieckiej przy zachowaniu wszelkich obyczajów i tradycji łowieckich. Bardzo ważnym elementem polowania wigilijnego jest też odwiedzenie paśników i złożenie w nich świeżej karmy. W tym dniu w trakcie polowania do paśników i wywożonej karmy wkładamy opłatek wigilijny, dzieląc się nim z naszymi braćmi mniejszymi. A przy naszych 4 obeliskach i na grobach myśliwych którzy odeszli do Krainy Wiecznych Łowów płoną lampki – symbol naszej wiecznej pamięci. Zazwyczaj poluje się tylko jeden, dwa mioty, następnie rozpala się ognisko, przy którym zebrani składają sobie życzenia świąteczne i noworoczne. Tradycją też jest dzielenie się na tym spotkaniu opłatkiem.  Część myśliwych hołduje tradycji, że na polowaniu nie strzela do zwierzyny. Mimo,że trzyma się w dłoniach broń, to ważniejsze od strzału jest spotkanie z kolegami, miła atmosfera i sama obecność w łowisku.. Podobnie wyglądają polowania noworoczne, które również w wielu kołach zakorzeniły się w tradycji polowań zbiorowych.

Ślubowanie
Obrzęd łowiecki oznaczający przyjęcie myśliwego w poczet braci łowieckiej danego koła (związku, stowarzyszenia łowieckiego). Najczęściej dokonuje się tego na pierwszym polowaniu zbiorowym. Młody myśliwy klęka na lewym kolanie, trzymając broń w lewej ręce opartą stopką o ziemię. Za nim stoi jego opiekun (wprowadzający) trzymając dłoń, lub kordelas na ramieniu ślubującego. Obecny na polowaniu senior, prowadzący polowanie lub prezes koła odczytują tekst ślubowania a młody myśliwy powtarza te słowa. Wszyscy myśliwi stają za ślubującym tworząc półokrąg i zdejmują na czas ślubowania nakrycia głowy. Tekst ślubowania:

Przystępując do grona polskich myśliwych ślubuję uroczyście:
przestrzegać sumiennie praw łowieckich,
postępować zgodnie z zasadami etyki łowieckiej,
zachowywać tradycje polskiego łowiectwa,
chronić przyrodę ojczystą,
dbać o dobre imię łowiectwa i godność polskiego myśliwego.

Po tych słowach ślubujący wstaje a przyjmujący ślubowanie podaje mu dłoń mówiąc:

Na chwałę polskiego łowiectwa bądź prawym myśliwym, niech Ci Bór Darzy!

Potem następują gratulacje i życzenia od wszystkich obecnych na ślubowaniu, aby przyjętemu do grona myśliwych Bór Darzył. Często też na pamiątkę tego niewątpliwie najważniejszego obrzędu w życiu każdego myśliwego, wręcza się pamiątkowy dyplom.

Złom
Obrzęd myśliwski polegający na wręczeniu obłamanej gałązki myśliwemu, który zdobył grubą zwierzynę. Złom wręcza się przed patroszeniem zwierzyny. Złomem nazywamy krótką ok 20-30 cm gałązkę świerku, jodły, dębu, buka lub innych drzew typowych dla miejsca polowania. Część gałązki po odłamaniu wkładamy zwierzynie do pyska jako tzw ostatni kęs a drugi kawałek składa się w miejscu trafienia kuli. Złom pomazany farbą zwierzyny podawany jest na kapeluszu lub kordelasie. Po zatknięciu na kapeluszu strzelec nosi go przynajmniej do czasu zakończenia polowania.